#Dziennik
Płonąc w atmosferze. Przedsprzedaż.
16 lutego 2013 roku napisałem pierwszy post na tym blogu. Od tamtej pory popełniłem grubo ponad 200 wpisów, w których dzieliłem się z Wami moim doświadczeniem i osobistymi historiami. Towarzyszyliście mi w radosnych chwilach, ale też dopingowaliście w tych najcięższych. Byliście ze mną na dobre i na złe, nie zapomnę tego nigdy. Przeprowadziłem też dziesiątki szkoleń, w trakcie których dawałem z siebie wszystko – pomagając facetom stać się najlepszą wersją siebie.
Pokazałem Wam scenę. Dziś zapraszam Was na backstage.
Idziemy jak burza
Długo nic nie pisałem, bo dużo się u mnie aktualnie dzieje i nie wyrabiam na zakrętach. Nie lubię być wielozadaniowy, a na ten moment mam deszcz palących spraw i każda domaga się uwagi – oczywiste więc, że coś musiało dostać tutaj rykoszetem. Padło na bloga.
Moja książka zdelegalizowana
Wtajemniczeni wiedzą o tym, że popełniłem książkę. Dla niewtajemniczonych: powieść jest napisana, posiada cudowną okładkę i jeszcze piękniejszy layout w środku. Długo wyczekiwana premiera miała się odbyć w marcu (pre order), ale… się nie odbędzie.
Dlaczego?
Idioci miesiąca
Głupota ludzka nie zna granic i życie uparło się, by na każdym kroku mi o tym wyświechtanym frazesie przypominać.
Już wiem, gdzie jesteś 2
Mieliśmy swoje love story. Magiczną rzeczywistość z innymi prawami fizyki. Dedykowaną bajkę. I właśnie tak chciałbym wspominać te kilka spotkań, tę wyjątkową historię. Ale nie potrafię.


17 sierpnia 2015
11 kwietnia 2019


