#Życie
Jeśli nie teraz, to kiedyś
Przyjdzie taki moment. Nie będzie to nagłe zjawisko, być może nawet go nie dostrzeżesz. Pewnego ranka jednak, analizując ostatnie lata, dojdziesz do wniosku, że bardzo się zmieniłeś. I że możesz być z siebie dumny.
Samorozwojowa masturbacja
Czytanie materiałów rozwojowych oraz obwieszczanie światu ambitnych planów to fantastyczna proteza działania. Daje poczucie, że robimy coś w kierunku poprawy życia. Jest to bardzo dobry sposób, by oszukać swój mózg. Wchłonąć kilka mądrych sentencji, przemyśleć parę spraw. Nawet wyciągnąć jakiś wniosek. Ustalić cele do realizacji. Zgodzić się z artykułem, wykładem na TEDx. Krótkoterminowo poczuć się dobrze i odwrócić uwagę od faktu, że jedyną rzeczą, jaka się zmieniła jest numer sezonu Gry o Tron.
Zbrojenia do długodystansowej wojny
Czy rzeczywiście jestem wyjątkowy? Co takiego w życiu osiągnąłem? Przecież nie mam miliona na koncie, moje mieszkanie nie przypomina rezydencji Dana Bilzeriana. Z kranu nie płynie Dżony Łolkeler, pięć różnych par cycków nie uśmiecha się do mnie z 3-metrowego łóżka. Na domiar złego, biały pył na stole to nie kokaina, tylko pieprzona “Tortowa” z Biedronki.
Nauka odpuszczania
Głównym powodem narastania wewnętrznych blokad jest ucieczka przed odczuwaniem negatywnych emocji.
Pobudka, skurwysynu
Wszyscy mają Cię w dupie. Nikomu nie zależy na tym, żebyś osiągnął sukces. Może Twoi biologiczni bliscy myślą inaczej, ale są do tego zaprogramowani – żaden to argument w dyskusji.


17 sierpnia 2015
11 kwietnia 2019


