#rodzina
Halo, wszyscy umieramy
– Ostatnio dużo myślę o tym, że wszyscy umrzemy.
– Co kurwa? Vincent, co ty?
– No umrzemy wszyscy. Umrą wszyscy, których kochamy.
– A mi ryje banię, że czas ucieka bardzo szybko, zaraz koniec lata.
– Koniec życia. Koniec lata to chuj. Zastanawiam się nad sensem zapracowywania się i marnowania czasu w pogoni za hajsem.
Musisz spłonąć w atmosferze
Bardzo nie lubię słowa ‚musisz’, bo uważam, że żaden człowiek nic nie musi, a najwyżej może. Wyrzuciłem to słowo ze słownika już dawno temu i od tamtej pory moje życie stało się prostsze. Dziś jednak zrobię wyjątek i napiszę:
Musisz spłonąć w atmosferze.


17 sierpnia 2015
11 kwietnia 2019


