#rodzice
Pociąg dokąd?
Nieufnie wchodzę do wagonu – nie jeździłem pociągiem od jakichś dwóch lat. Zaglądam do przedziału. Na ten moment pusty, co wywołuje przedwczesną euforię – mam konkretne miejsce, a na tak długiej trasie z pewnością nie będę podróżował sam.
Przemyśl swoje życie
Każdy kolejny dzień sprawia, że coraz szerzej otwieram oczy. Patrzę na zwykłe rzeczy zupełnie inaczej niż do tej pory. Myślę, że jest to proces uczenia się tego, jakie życie jest na prawdę, odrzucając wgrany od dziecka system. Gdy skupiasz się na absolutnych fundamentach, zdajesz sobie sprawę z tego, co jest w życiu ważne, co jest jedynie dodatkiem, a co zbędnym śmieciem, przeżytkiem, którego nie potrzebujesz i który możesz odrzucić, jak zbędny balast.


17 sierpnia 2015
11 kwietnia 2019


