#eupatoria
Krym: Rozdział VIII: Motocykl Sashy
Zgramoliłem się z trudem z łóżka, zbudzony intensywnymi promieniami słonecznymi. Ogarnąłem spodnie, rzucone wczoraj niedbałym, pijackim zamachem na podłogę. Pamiętałem wszystko z wczorajszej nocy, włącznie z rzyganiem do dwóch kibli. Ale w ogóle nie bolała mnie głowa. I przyznam, że niepokoiło mnie to trochę. Czy Krym uczynił ze mnie alkoholika? Na pewno zrobił ze mnie palacza. Zgniotłem w dłoni pustą ramkę fajek. Kurwa. Trzeba gonić do sklepu.
Krym: Rozdział VII: Prawdziwa Eupatoria
Opublikowane do tej pory wspomnienia z Krymu były niestety wszystkimi, które spisałem. W moim życiu wydarzyło się coś, co przerwało moją pracę i już nigdy nie wróciłem do upamiętniania wydarzeń z tamtych wakacji. Nie martwcie się jednak. Jest ktoś, kto równolegle ze mną spisywał krymskie przygody. Flamboyant.
Krym: Rozdział VI: Podwójna randka
Nitro wyglądał i mówił, jakby poprzednią noc spędził na koncercie brutal death metalowej kapeli, a gardło przepłukał nitrogliceryną. Flamboyant, który przyszedł z rana do naszego pokoju odpalił fajkę.
Krym: Rozdział V: Farewell to Buhaj
Około siódmej rano zaczął się na podwórku ruch. Co chwila ktoś przechodził pod moim oknem. Słyszałem przytłumione rozmowy ale nie rozumiałem słów. W końcu otworzyłem jedno oko i zobaczyłem, że pod moim oknem przeszedł Silnoręki. Chwilę po nim mignął na sekundę Buhaj i Zgrzewacz. Wszyscy byli ubrani jak na miasto i rozbudzeni.
Krym: Rozdział III: Amsterdamska hipotetówa
Wstałem rano o piętnastej. Chłopaki już dawno byli na nogach, odwiedzili bazarek i sklep. Wkrótce pojechaliśmy na plażę. Byłem w wodzie z Pawłem. Nagle naszła nas głupawka. Zacząłem zachowywać się jak upośledzony.


17 sierpnia 2015
11 kwietnia 2019


