Nie ważne, jak inteligentna jest dziewczyna, z którą się spotykasz, bo jest jedna płaszczyzna relacji, na której każda kobieta zachowuje się identycznie głupio.
Koniec ze słodzeniem, powiedzmy sobie szczerze – niewiasty w naszej kulturze posiadają przyzwolenie społeczne na dziecinne zachowania i bardzo chętnie z tego prawa korzystają.
Ile razy miałeś sytuację, w której dziewczyna nagle przestała się odzywać, a z jej pseudo-inteligentnych, uzewnętrzniających wypocin na fejsie można było wywnioskować, że strzeliła focha? Te wszystkie memy w stylu:

Oczywiście pod obrazkiem z miejsca przybywa garść lajków od jej ukochanych przyjaciółek, z którymi – chcesz tego, czy nie – jesteś w trójkącie. Jeszcze pół biedy, gdybyś rzeczywiście miał profity takie, jak z realnego trójkąta i mógłbyś je bzykać. Nie ma tak dobrze. Zostaje Ci tylko mentalny rozpierdol wspomagany „ciociami dobra rada”, które wkładają w usta Twojej lubej swoje zdania, podszyte kompleksami i zazdrością.
Przewińmy to raz jeszcze – zamiast przyjść do Ciebie i powiedzieć Ci prosto w oczy, co się stało i sprawę wyjaśnić, dziewczyna z którą się spotykasz woli zrobić dramat. O tak, one kochają dramaty. Nie ważne, w jakim są wieku. To nie dotyczy tylko długonogich, zapatrzonych w siebie 19stek, które ustawiają na telefonach swoje własne zdjęcia (o kurwa), ale też kobiet bardziej dojrzałych – rekordzistka, która próbowała w taki sposób się zachowywać miała 26 wiosen na karku.
I nie wiem, jak Ty, ale ja uwielbiam takie dramaty gasić.
Najważniejsza tutaj jest podstawowa kwestia – najlepszym sposobem, żeby nie przegrać w grę jest po prostu w nią nie grać. Przestań się podkładać, nie dopytuj się „kochanie, co się stało”, nie podniecaj się. Przyjmuj takie rzeczy na zimno. Nie próbuj nic wyjaśniać przez smsy, po prostu z nią się spotkaj. Jak nie chce się spotkać, to olej. Sama się odezwie, bo przecież bez konfrontacji całe przedstawienie, jakie zorganizowała nie miałoby najmniejszego sensu.
Kwestia druga – gdy już się spotkacie, spytaj o co jej chodzi. Jak będzie kręcić nosem, udawać że złożyła śluby milczenia – nie reaguj. Potraktuj ją jak małą dziewczynkę i zajmij się smsami lub sprawdź pocztę. W końcu pęknie. Powie Ci, że słyszała od koleżanki, że flirtowałeś z koleżanką w pracy. Albo że znalazła bloga, którego prowadzisz (:)). Albo że poświęcasz jej za mało czasu. Nie odnoś się jeszcze do sedna problemu, tylko skarć ją. Daj jej to, czego tak bardzo pragnie – dramat. Ona jest przyzwyczajona, że do tej pory takie zachowanie uchodziło jej na sucho i dawało profity w postaci urabiania swego partnera jak ludzika z plasteliny. Musisz jej w tym momencie pokazać, że nie dasz się wyginać, jak łyżka w Matrixie i jeśli będzie się tak dalej zachowywać to po prostu uznasz, że mentalnie nie opuściła przedszkola i poszukasz sobie normalniejszej dziewczyny. Pytasz ją „i nie mogłaś mi tego po prostu powiedzieć?”. Nie mogła, bo jest kobietą – pamiętaj. Musiałbyś być telepatą, by wyłapać w czym problem, ale prawda jest taka, że ona wcale nie chce, żebyś czytał jej w myślach. Tu cały czas chodzi o pierdolony dramat. Kontynuując powiedz „uważam, że zachowałaś się głupio i po prostu dziecinne jest, że zamiast szczerze ze mną pogadać wolisz chodzić obrażona i wyrabiać sobie na jakiś temat opinię bez konsultowania tego ze mną i poznania mego stanowiska.”
Brzmi, jak rozmową z małą dziewczynką? Nic dziwnego. Jestem święcie przekonany, że jeśli kiedykolwiek będę miał 10 letnią córkę, to będę rozmawiał z nią tym samym językiem, jakim posługuję się w relacjach z kobietami teraz.
Celem rozmowy jest uświadomienie jej, że w relacji z Tobą takie rzeczy jak fochy i urywanie kontaktu bez podania przyczyny po prostu nie przejdą i prowadzą donikąd, dodatkowo degradując jej obraz w Twoich oczach. Wiedz, że jedna dobrze przeprowadzona rozmowa w takim stylu gwarantuje, że w przyszłości takie sytuacje albo nie będą mieć miejsca w ogóle albo staną się bardzo rzadkie, co pozwoli budować Ci fajną relację na Twoich zasadach.
Kompletnie nie rozumiem tych wszystkich pizdusiów, czołgających się przed swoimi kobietami, jakby nie byli ich partnerami tylko co najwyżej sługusami. Czołgają się, płaszczą i są urabiani na potulnych misiaczków. Przepraszają nawet wtedy, gdy nie powinni lub gdy wina leży po stronie dziewczyny. Zrobią wszystko, za trochę czułości i seks – jak pies za pełną miskę. Niech dziewczyny pomiatają takimi „facetami” do woli, bo sami na taki los się skazują, ale ze mną takie akcje nie przejdą w życiu.
W kolejnym etapie rozmowy rozwiej jej wątpliwości. Racjonalnie, chłodno, definitywnie. Jeśli oczekuje wyjaśnień, to jej wyjaśnij. Jeśli rzeczywiście zachowałeś się nie fair lub Twoje zachowanie mogło ją urazić, to po prostu przyznaj się do błędu jak facet i wyciągnij z tego wnioski. Szczera rozmowa w relacji jest najważniejsza i jest to coś, co oboje powinniście sobie wbić do głowy.
Tekst zakłada, że jej foch wynikał z braku komunikacji i wyrobienia sobie zdania na podstawie poszlak, podczas gdy tak na prawdę było inaczej. Jeśli jednak na przykład dałeś dupy i będąc z nią w monogamicznej relacji lizałeś się lub bzykałeś z kimś innym to przykro mi – jesteś głupim chujem.



11 kwietnia 2019


