Please enable JavaScript to view the comments powered by Disqus.
19 Lis
 KOMENTARZY
,
#Relacje

Co znaczy dla mnie szczerość

Według mnie jest absolutnym fundamentem, podstawą każdej relacji. Czy to miłosnej, koleżeńskiej, czy biznesowej. Dlatego tak bardzo dziwi mnie, gdy dookoła widzę zakłamanie, niedopowiedzenia i związki, które rozpadają się tylko dlatego, że ludzie nie potrafią ze sobą rozmawiać.

Drażni mnie powierzchowność. Gdy rozmawiam z drugim człowiekiem, chcę rozmawiać z nim, a nie z syfem, który postanowił sprzedawać ludziom wokół. Przecież nieszczerość jest tak łatwo zauważyć. Wszyscy to potrafimy, bo wszyscy posiadamy niesamowity zmysł pozwalający czytać drugiego człowieka. Chyba, że ktoś jest zawodowym kłamcą. Wtedy jest ciężej, ale drugie oblicze takiej osoby poznamy tak czy siak później. Niespójność między czynami a słowami jest jak zużyta gumka bezmyślnie spuszczona w kiblu. Zawsze w końcu wypłynie na wierzch.

Wzorce

Dlatego tak bardzo drażnią mnie filmy i seriale, a konkretniej postaci odgrywane w nich przez aktorów. Czasem mam wrażenie, że scenariusze pisane są przez zakłamanych, fałszywych ludzi, którzy przenoszą te cechy swego charakteru na głównych bohaterów. Każdy okłamuje każdego, zataja sprawy, kombinuje za plecami. Mam wrażenie, że ludzie chłoną te wzorce jak gąbka i później przenoszą na relacje w normalnym życiu.

Dwulicowi znajomi

Nie chcę mieć nieszczerych ludzi w swoim otoczeniu. Nie chcę musieć z takimi osobami przebywać dłużej, niż jest to konieczne i nigdy w życiu nie chciałbym z kimś takim prowadzić biznesu. Wychodzę z założenia, że jak coś mnie wkurwia to wyrzucam to z siebie i mówię o tym wprost. Przykrywanie problemu i udawanie, że nic się nie stało jest najgorszą z możliwych opcji. Takiej samej postawy oczekuję od moich bliskich znajomych. Dopiero wtedy, gdy jest miejsce na konstruktywny dialog, gdy dwie osoby są świadome swoich myśli i oczekiwań można coś wyjaśnić lub naprawić.

Brak szczerości w relacjach

Związki. Ha. Prawie każdą dziewczynę rozkładam na łopatki moją szczerością. Są w szoku i same nie przywykły się tak zachowywać, muszą się tego ode mnie uczyć. Nie wiesz na czym stoisz? Spytaj mnie. Chcesz wiedzieć, co o Tobie myślę? Spytaj mnie. Oczekujesz czegoś ode mnie? Powiedz mi o tym wprost, bo się po prostu nie domyślę. Nie jestem telepatą i nawet nie chciałbym być. Kobiety często zamiast porozmawiać o problemie, wolą go wrzucić w swój pokrętny, ‘logiczny’ system, który przemieli wszystkie dane, po czym wypluje gotowy wniosek:

  • Nie zależy mu na tobie
  • Pewnie z każdą tak robi
  • Pewnie myśli, że jesteś łatwa
  • Wykorzystuje cię
  • Tylko się tobą bawi i niedługo zostawi

Następnie wniosek zamienia się w decyzję. Decyzję podjętą tylko i wyłącznie na podstawie przypuszczeń, bez dialogu, bez uwzględnienia tego, co do powiedzenia ma druga osoba, bez informacji z innego źródła. Brzmi głupio? Bez sensu? Racja, ale tak właśnie to wygląda. Głównie bierze się to z faktu, że gruba większość facetów to cipki, z którymi po prostu nie da się wprost porozmawiać o niektórych sprawach, bo gdy tylko zaczyna się ‘poważniejszy’ temat, nagle zaczynają się jąkać i robią pod siebie, a z rycerza w lśniącej zbroi na koniu zostaje zasmarkany ośmiolatek z pluszowym misiem.

Rodzice i powierzchowność

Masz rodziców. Między Wami jest mur. Dwie osoby, które znasz od dziecka, które kochasz i za nic w świecie nie chciałbyś stracić. Najczęściej jest tak, że właśnie z nimi masz najbardziej powierzchowny kontakt. Gdy zacząłem się rozwijać, poszerzać horyzonty, zmieniać przekonania wyżej opisana sytuacja zaczęła mnie strasznie kłuć w oczy. Stwierdziłem, że to idiotyczne i za wszelką cenę starałem się zburzyć ten mur. Dziś mogę powiedzieć, że udało mi się. Nie do końca, ale wystarczająco, by już nie wstydzić się słowa „kocham” i by rozmawiać z rodzicami o wszystkim, co w życiu jest dla mnie ważne i dzielić się tym z nimi. W zamian za moją otwartość otrzymałem dodatkowe wsparcie i wreszcie zniknął ten niemal namacalny ciężar, który wisiał między nami odkąd pamiętam. Między mną, a rodzicami było tak wiele niewypowiedzianych słów. Teraz jest ich o wiele mniej. Na wypowiedzenie ich wszystkich w dalszym ciągu nie mam jaj, ale wiem, że to tylko kwestia czasu.

Swoją drogą, tego czasu jest coraz mniej.

Gdy jesteś szczery w stosunku do ludzi wokół, ludzie zaczynają być szczerzy wobec Ciebie. Tych fałszywych wykluczam z kręgu znajomych i przestaję się z nimi spotykać. Osoby, które potrafią powiedzieć co myślą prosto z mostu trzymam blisko, bo rozumiem dwie rzeczy. Po pierwsze, od takich osób dostaję wartościowy opierdol, z którego mogę wyciągnąć lekcję na przyszłość lub zastanowić się przez chwilę nad własnym postępowaniem. Pod drugie, gdy czuję dłoń takiej osoby na ramieniu lub otrzymuję od niej gratulacje jestem przekonany, że właśnie odwaliłem kawał dobrej roboty.

comments powered by Disqus

Nie przegap

# • # • # • #

Już wiem, gdzie jesteś

#Dziennik

30

(Nie)zwykły poniedziałek

Przetrzyj swoją szybę

O vincencie

Dzięki swej determinacji zmienił się z zakompleksionego introwertyka w konkretnego, pewnego siebie faceta. Autor niniejszego bloga, współpracownik CKM oraz trener rozwoju osobistego.