muzyka – VINCENT: DOŚWIADCZANIE ŻYCIA I TWORZENIE WSPOMNIEŃ https://v1ncentify.prohost.pl O kobietach, życiu i zdrowym do niego podejściu. Mon, 03 Jan 2022 16:05:35 +0000 pl-PL hourly 1 https://wordpress.org/?v=5.0.2 Stwórzmy razem coś seksownego https://v1ncentify.prohost.pl/post/stworzmy-razem-cos-seksownego https://v1ncentify.prohost.pl/post/stworzmy-razem-cos-seksownego#respond Mon, 28 Nov 2016 11:31:50 +0000 http://www.v1ncent.pl/?p=1938 Do tej pory wypuściłem dwa Sex Mixy. Składanki, które odpalasz, by nie martwić się o tło i odpowiedni klimat do spędzania czasu z drugą połówką. Dzisiejszy wpis jest zapowiedzią trzeciej części, którą stworzycie razem ze mną.

Artykuł Stwórzmy razem coś seksownego pochodzi z serwisu VINCENT: DOŚWIADCZANIE ŻYCIA I TWORZENIE WSPOMNIEŃ.

]]>
Do tej pory wypuściłem dwa Sex Mixy. Składanki, które odpalasz, by nie martwić się o tło i odpowiedni klimat do spędzania czasu z drugą połówką. Dzisiejszy wpis jest zapowiedzią trzeciej części, którą stworzycie razem ze mną.

 

To także dobry moment, by odświeżyć dwie poprzednie składanki – założę się, że większość nowych czytelników nie ma o nich w ogóle pojęcia. Mixy zaliczyły kilkadziesiąt tysięcy odsłon na YouTube, niestety portal co jakiś czas mi filmy blokuje. Akurat w chwili, gdy piszę te słowa, powinny być dostępne, na wszelki wypadek podaję też linki do Soundcloud:

Vol 1

 

Vol 2


 

Składanki nadają się nie tylko do seksu, ale też po prostu do słuchania – są uniwersalne. Można z nimi pracować, czytać, podróżować, narkotyzować się, nudzić lub zasypiać. Your choice.

 

Vol 3

Długo nosiłem się z zamiarem stworzenia trzeciej części i mam listę, na którą co jakiś czas dopisuję kolejne tracki. Niemniej jednak, tak jak przy tworzeniu Vol 2, chcę żebyście mieli tutaj swój udział. Połowę piosenek wybierzecie Wy. W komentarzach spisujcie własne typy – piosenki, które powinny znaleźć się w mixie. Wyselekcjonuję te moim zdaniem najlepsze. Kawałki muszą być klimatyczne, seksowne, dobre muzycznie i po prostu pasować do konwencji. Będę wdzięczny za każdą propozycję.

 

Za mix zabiorę się jak tylko wrócę do Polski. Premiery można oczekiwać w styczniu 2017.

 


 

Tymczasem właśnie mija mój pierwszy tydzień pobytu na Filipinach. Zanim wytrzeźwieję na tyle, by wrzucić Wam pierwszą relację, możecie mnie śledzić na Instagramie oraz Snapchacie: v1ncent.pl

 

Artykuł Stwórzmy razem coś seksownego pochodzi z serwisu VINCENT: DOŚWIADCZANIE ŻYCIA I TWORZENIE WSPOMNIEŃ.

]]>
https://v1ncentify.prohost.pl/post/stworzmy-razem-cos-seksownego/feed 0
Filmy, do których lubię wracać #2 https://v1ncentify.prohost.pl/post/filmy-do-ktorych-lubie-wracac-2 https://v1ncentify.prohost.pl/post/filmy-do-ktorych-lubie-wracac-2#respond Tue, 31 May 2016 15:54:19 +0000 http://www.v1ncent.pl/?p=1482 Parę lat temu udostępniłem na blogu listę klipów, które stale wracają do mnie przy różnych okazjach. Dziś przedstawiam część drugą zestawienia.

Artykuł Filmy, do których lubię wracać #2 pochodzi z serwisu VINCENT: DOŚWIADCZANIE ŻYCIA I TWORZENIE WSPOMNIEŃ.

]]>
Parę lat temu udostępniłem na blogu listę klipów, które stale wracają do mnie przy różnych okazjach. Dziś przedstawiam część drugą zestawienia.

 

>>tutaj część pierwsza<<

1. Fuck your feelings

Kilka słów od serca na temat otyłych ludzi, niezdrowego jedzenia i mdłej poprawności politycznej. Pierdolić Twoje uczucia.

 

 

2. It’s my 80’s

Łza zakręci się w oku każdego, kto wychował się na zdartych taśmach VHS, katując w nieskończoność wszelkiej maści Robocopy, Terminatory, Predatory, Alieny, Gwiezdne Wojny, Ucieczki z Los Angeles, Cobry, Mad Maxy i Szklane Pułapki. Chylę czoła montażyście tego klipu, bo odwalił kawał dobrej roboty i upakował moje całe dzieciństwo w 4 minuty i 37 sekund.

 

 

3. Carpenter Brut – Turbo Killer

Skoro już jesteśmy w klimatach retro, nie może w zestawieniu zabraknąć teledysku do piosenki zespołu Carpenter Brut. Jest to jeden z lepszych klipów cyber punk-retro, jaki miałem przyjemność oglądać. Warto obejrzeć całe i jeśli istnieje taka opcja – nie całkiem na trzeźwo.

 

 

4. Big Bang Big Boom

Wspaniała wariacja na temat naszego Wszechświata, wykonana techniką stop-motion na mistrzowskim poziomie powodującym opad szczęki i niemożność tej szczęki podniesienia aż do ostatniej sekundy filmu. Klip zachwyca dokładnością, starannością, kreatywnością i rozmachem. Warto obejrzeć całe, bo to mini-dzieło rozkręca się bardziej z każdą minutą.

 

 

5. Przyszłość jest teraz, czyli HoloLens od Microsoftu

Filmik nie jest aktualny, bo od czasu jego publikacji Microsoft wypuścił kilka innych, które wywracają mózg na lewą stronę. Natomiast wracam zawsze do tego, bo był (chyba) pierwszy z serii i zrobił na mnie największe wrażenie. To taki mały look w naszą przyszłość za kilka lat. Zabawne jest to, że w poprzednim zestawieniu (2013) zamieściłem short pt. “Sight” – wtedy koncept przedstawiony w filmie wydawał się jeszcze być czystym science fiction, z kolei dziś to już prawie nasza codzienność.

 

 

6. A co powiecie na hologramy, których można dotykać?

 

 

7. Kung Fury

Film nakręcony z budżetu platformy Kickstarter. Niesamowita uczta dla fanów absurdu, klimatu retro i lat 80. Oglądając ten short nie mogłem uwierzyć, że jakakolwiek produkcja może AŻ TAK bawić się własną konwencją i jednocześnie łaskotać widza dokładnie tam, gdzie trzeba. Ja już widziałem całość kilka razy.

 

 

8. Apparat – You Don’t Know Me

Uwielbiam samą piosenkę, jednak prawie zawsze słucham jej jednocześnie odpalając teledysk (a w zasadzie kapitalną scenę z filmu Octane – całego nie warto oglądać, poświęciłem się, sprawdziłem i żałuję). W połączeniu otrzymujemy klip przesiąknięty seksualnym napięciem. Stanowi on idealną odpowiedź na pytanie: w jaki sposób podniecić kobietę samym spojrzeniem? Przykład momentami jest mocno przerysowany, a jednak hipnotyzuje i ciężko się od klipu oderwać.

 

 

9. Emocjonalny występ Morrissey’a na Hollywood Bowl

Poniższego klipu nie jestem w stanie po prostu obejrzeć i się nie wzruszyć. W trakcie piosenki Morrissey przeżywa kryzys, a do oczu napływają mu łzy i z trudem kontynuuje show. Za każdym razem zastanawiam się, jaka była przyczyna. Czasem myślę, że to smutek z powodu utraconej młodości. Innym razem mam wrażenie, że powodem była kobieta.

 

 

10. Nauka vs Muzyka

Polecam full HD i bardzo dobre głośniki lub słuchawki.

 

 

Artykuł Filmy, do których lubię wracać #2 pochodzi z serwisu VINCENT: DOŚWIADCZANIE ŻYCIA I TWORZENIE WSPOMNIEŃ.

]]>
https://v1ncentify.prohost.pl/post/filmy-do-ktorych-lubie-wracac-2/feed 0
Vincent SexMix vol 2 https://v1ncentify.prohost.pl/post/vincent_sexmix_vol_2 https://v1ncentify.prohost.pl/post/vincent_sexmix_vol_2#respond Wed, 10 Dec 2014 23:00:31 +0000 http://dev.v1ncent.pl/?p=622 Kto zamawiał orgazm?

Artykuł Vincent SexMix vol 2 pochodzi z serwisu VINCENT: DOŚWIADCZANIE ŻYCIA I TWORZENIE WSPOMNIEŃ.

]]>
Kto zamawiał orgazm?


Mój pierwszy SexMix bardzo przypadł Wam do gustu. Szczerze mówiąc nie sądziłem, że jeszcze w tym roku usiądę do stworzenia kolejnej składanki. Odkryłem jednak całą masę świetnych piosenek, poczułem przypływ weny i z Waszą nieocenioną pomocą skompletowałem 18 seksownych kawałków – które w połączeniu powinny stworzyć idealne tło dla łóżkowych zabaw.

12 piosenek jest ode mnie, 6 wybrałem z Waszych propozycji. Całość trwa 61 minut.



Tracklista:

1. Mr. Little Jeans – The Suburbs (0:00)

2. Banks- Beggin For Thread (4:40)

3. FKA Twigs – Two weeks (7:24)

4. De̊ǰa – Heavy Water (11:21)

5. IAMX – ‘I Am Terrified’ Alec Empire Remix (14:33)

6. Sorry Boys – This is new world (18:37)

7. Makeup – Vessels as shadows (21:40)

8. M86 & Susie Q – In my mind (25:36)

9. I am waiting for you last summer – Medley season (28:20)

10. Disclosure – You & Me feat. Eliza Doolittle (Flume Remix) (31:58)

11. Meg Myers – Desire (Hucci Remix) (35:50)

12. Tep No – Lana del Dre (38:53)

13. ZHU – Faded (41:36)

14. Class Actress – Keep You (44:52)

15. Annie – Anthonio (The Guest Soundtrack) (48:02)

16. Sometime – Heart Of Spades (51:38)

17. Nneka – Heartbeat (Chase & Status Remix) (54:43)

18. Still Corners – Fireflies (58:26)



Na moim kanale na YouTube utworzyłem playlistę składającą się z obu SexMixów. O ile jeden mix był za krótki, to teraz połączone składanki z pewnością dadzą radę dotrzymać kroku Waszym łóżkowym gimnastykom. Wystarczy raz włączyć i…


Życzę wielu niezapomnianych chwil z najnowszym mixem.

Koniecznie dajcie znać, jak się podoba.


Have fun. Have sex.

Artykuł Vincent SexMix vol 2 pochodzi z serwisu VINCENT: DOŚWIADCZANIE ŻYCIA I TWORZENIE WSPOMNIEŃ.

]]>
https://v1ncentify.prohost.pl/post/vincent_sexmix_vol_2/feed 0
Vincent SexMix 2014 https://v1ncentify.prohost.pl/post/vincent_sexmix_2014 https://v1ncentify.prohost.pl/post/vincent_sexmix_2014#respond Thu, 20 Mar 2014 00:00:00 +0000 http://dev.v1ncent.pl/?p=97 Wszystkie składanki do seksu już mi się przejadły. Postanowiłem stworzyć więc coś, co będzie świeże i lepsze od innych playlist – coś, co pokocham. W głębi duszy jestem dobrym człowiekiem, więc dzielę się moim dzieckiem z Wami.


Artykuł Vincent SexMix 2014 pochodzi z serwisu VINCENT: DOŚWIADCZANIE ŻYCIA I TWORZENIE WSPOMNIEŃ.

]]>
Wszystkie składanki do seksu już mi się przejadły. Postanowiłem stworzyć więc coś, co będzie świeże i lepsze od innych playlist – coś, co pokocham. W głębi duszy jestem dobrym człowiekiem, więc dzielę się moim dzieckiem z Wami.

Na początek chciałbym podziękować wszystkim osobom, które podsyłały mi swoje propozycje na fanpage’u bloga, a także w prywatnych wiadomościach. Dzięki Wam odkryłem kilka kawałków, które dosłownie urywają dupę, a podczas słuchania ma się wrażenie, że właśnie zbliża się orgazm.

Mix składa się z 17 wyselekcjonowanych kawałków. 10 z nich to moje propozycje, reszta Wasze. Do przesłuchania miałem tony piosenek. Wybierałem tylko te najbardziej charakterystyczne, przy których uśmiechałem się wiedząc, że z pewnością wylądują w mixie.

Całość trwa 66 minut i 19 sekund. Nie wiem jak Wy, ale ja podczas seksu musiałbym mix puszczać od nowa przynajmniej trzy razy. Dlatego też najlepiej wrzucić go między Wasze inne ulubione piosenki i składanki. Nie chciałem robić dłuższego audio, bo uważam że w obecnej formie wszystko mocno trzyma się kupy i piosenki są serio dobrze dobrane.

Tracklista:

 

  1. Terranova – Plastic Stress
  2. Kylie Minogue – Slow (Stranjah Remix)
  3. Jeremih – Fuck You All The Time (Shlohmo Remix)
  4. Stephen Swartz – Bullet Train (Feat. Joni Fatora)
  5. Zeds Dead – White Satin
  6. Phonique – Feel What You Want feat. Rebecca
  7. Meg Myers – Desire
  8. BANKS – Brain
  9. Hippie Sabotage – Stay High (Tove Lo Flip)
  10. Gemini – Fire Inside (Mr. FijiWiji Remix)
  11. IAMX – Simple Girl
  12. Blu Mar Ten – Why Me Why Now
  13. Aaron Static – Amen Tune
  14. Joey Lowstep feat. Stars Will Fade – The Way I Couldn’t
  15. Moonbootica feat. IAMX – Pretty Little Angel
  16. Placebo – Exit Wounds
  17. Goldhawks – Keep The Fire (Bar9 Remix)

 

 

Link do pobrania bezpośredniego pojawi się wkrótce na fanpage’u bloga.

 

Have fun. Have sex.

 

Wielu orgazmów życzę.

 

Artykuł Vincent SexMix 2014 pochodzi z serwisu VINCENT: DOŚWIADCZANIE ŻYCIA I TWORZENIE WSPOMNIEŃ.

]]>
https://v1ncentify.prohost.pl/post/vincent_sexmix_2014/feed 0
Nie idź do filharmonii https://v1ncentify.prohost.pl/post/nie_idz_do_filharmonii https://v1ncentify.prohost.pl/post/nie_idz_do_filharmonii#respond Sat, 02 Mar 2013 00:00:00 +0000 http://dev.v1ncent.pl/?p=11 Całkiem przypadkiem dowiedziałem się,
że w filharmonii w moim mieście ma być darmowy koncert z utworami
Mozarta. Długo się nie zastanawiałem, jako że ostatnio słucham bardzo
dużo muzyki klasycznej. Pojechałem z bratem i przyjacielem. Gdy tylko
weszliśmy do budynku zobaczyłem najpiękniejszą dziewczynę, jaką
widziałem kiedykolwiek w moim mieście.

Artykuł Nie idź do filharmonii pochodzi z serwisu VINCENT: DOŚWIADCZANIE ŻYCIA I TWORZENIE WSPOMNIEŃ.

]]>
Całkiem przypadkiem dowiedziałem się, że w filharmonii w moim mieście ma być darmowy koncert z utworami Mozarta. Długo się nie zastanawiałem, jako że ostatnio słucham bardzo dużo muzyki klasycznej. Pojechałem z bratem i przyjacielem. Gdy tylko weszliśmy do budynku zobaczyłem najpiękniejszą dziewczynę, jaką widziałem kiedykolwiek w moim mieście.

 

Niestety, była z limitowanej edycji „Polański by nie pogardził”. Miała maksymalnie szesnaście lat, cudowne rysy twarzy i nieprzyzwoicie często zerkała w moją stronę swymi wielkimi oczętami. Oderwałem od niej wzrok i oddałem kurtkę do szatni.

 

– Przepraszam, jestem tu pierwszy raz, na której sali będzie koncert? – spytałem babcię, która podała mi numerek. W odpowiedzi uśmiechnęła się jak do upośledzonego dziecka i wskazała ręką na główną i jak się później okazało – jedyną salę. „Fałks pałks”, powiedziałby mój znajomy.

 

Ruszyłem wolnym krokiem w stronę sali. Nie patrz. Nie patrz. Spojrzałem. Ona też na mnie patrzyła. Najpierw taka prowokuje, a później się człowieka gania po sądach i miesza z błotem w gazetach. W tej krótkiej chwili połączyłem się w „bulu” z naszym wielkim reżyserem. Gdy chcę, bywam jednak nieugięty. Zerwałem kontakt wzrokowy i już-już miałem wejść w korytarz prowadzący na salę gdy brat stwierdził, że idzie do toalety. No nic. Oparłem się o ścianę.

 

Nie patrz. Nie patrz. Spojrzałem. Dalej patrzyła. Zamrugała, strzygąc rzęsami. Skubana.

 

Było ciężko. Moje mięśnie mimowolnie spięły się przygotowując ciało do ruchu, lecz w porę się opamiętałem. „Tylko się przywitam i pogadam o bzdetach przed koncertem” – przekonywała mnie moja ciemna strona. Ta, jasne. Stój, gdzie stoisz cwaniaku.

 

Brat wrócił. Co za ulga. Poszliśmy do sali, w kierunku której powoli spływała ludzka, garniturowo-wytworna masa. Pomieszczenie było obszerne, gustownie oświetlone. Zajęliśmy miejsca w trzecim rzędzie, zależało mi na tym, by być blisko instrumentów. Koncert miał się zacząć za dziesięć minut, więc zaczęliśmy się z bratem i przyjacielem rozglądać, komentując ludzi.

 

Ku naszemu zdziwieniu, do sali cały czas napływały – wmieszane w tłum – ładne dziewczęta, niestety wszystkie bardzo młode. Rozejrzałem się w poszukiwaniu tej konkretnej małolaty i dostrzegłem ją rząd za nami, po lewej stronie. Akurat obgadywała mnie z koleżanką. Na szczęście na scenę zaczęły wchodzić skrzypaczki, które skutecznie odciągnęły od niej moją uwagę.

 

W kilka chwil cała scena zaroiła się od muzyków, ostatni wszedł dyrygent – niegroźny grubasek typu „wujek, który przebiera się za Mikołaja”. Zaczęło się. Usłyszałem dźwięk skrzypiec i moje ciało przeszyły ciarki. Siedziałem jak zahipnotyzowany dając się pochłonąć muzyce.

 

Podczas, gdy delektowałem się kolejnymi utworami nie dawała mi jednak spokoju jedna myśl – że ludzie, którzy nie słuchają muzyki klasycznej nie wiedzą, ile tracą. Niechęć ludzi do klasyki bierze się najczęściej z totalnej ignorancji. Z tym jest trochę jak z metalem. Ludzie go nie znoszą, a najczęściej jest tak, że nigdy nie przesłuchali w całości żadnej płyty od początku do końca. Wychodzę z założenia, że jak nie masz na jakiś temat pojęcia, to po prostu się zamknij i nie mów nic, bo wszystko co powiesz z takiej pozycji będzie jak piach na pustyni – gówno warte.

 

Wystarczy posłuchać dłużej niż godzinę konkretnego kompozytora – niech to będzie Mozart, Bach, Beethoven, Chopin lub którykolwiek inny – by zrozumieć jedną, podstawową rzecz. Muzyka klasyczna przetrwa kolejne stulecia, czego nie można powiedzieć o radiowych hitach, których po miesiącu nikt już nie chce słuchać.

 

W głowie się nie mieści, ile potrzeba kunsztu, by pisać klasykę. Ile poświęcenia i determinacji, by ją grać. Ta muzyka zapiera dech w piersi i potrafi dotknąć tak głęboko, jak żadna inna. Dlatego też, gdy ktoś, kto nigdy jej nawet nie próbował słuchać mówi, „zmień, nie lubię klasyki” mam ochotę odwrócić się na pięcie i już nigdy więcej z tą osobą nie rozmawiać. Oczywiście rozumiem doskonale, jeśli ktoś przesłucha paru kompozytorów i wtedy stwierdzi, że to nie dla niego. Wprawdzie spojrzę wtedy na taką osobę z miną „you must be fuckin kiddin me?”, ale zaakceptuję to. Sprawdziłeś, wyrobiłeś sobie opinię, ok.

 

Warto dać tej muzyce szansę, bo może się okazać, że za parę dni nie będziesz mógł przestać jej słuchać. Otwarty umysł w życiu to podstawa. Sprawdzanie wielu rzeczy, wyrabianie sobie zdania na każdy temat. Doświadczanie.

 

Wracając do tematu. Koncert był fenomenalny. Żałowałem, gdy dobiegł końca. Całe szczęście, że musieliśmy biec do szatni i szybko wskoczyć w furę – spieszyliśmy się więc nie miałem okazji zagadać ponętnej młódki.

 

Po wszystkim miałem kilka refleksji na temat zagrożeń, jakie stwarza chodzenie do filharmonii:

 

1. Istnieje wysokie prawdopodobieństwo wystąpienia głębokiego relaksu i poczucia świetnie spędzonego czasu…
2. …przy okazji możesz stwierdzić, że filharmonia to bardzo fajna sprawa i odkryć w sobie chęć pójścia raz jeszcze
3. Możesz całkiem przez przypadek zostać uwiedzionym przez seksowne spojrzenie kompromitująco młodej niewiasty…
4. …którą ciężko będzie Ci wyrzucić z głowy

 

Artykuł Nie idź do filharmonii pochodzi z serwisu VINCENT: DOŚWIADCZANIE ŻYCIA I TWORZENIE WSPOMNIEŃ.

]]>
https://v1ncentify.prohost.pl/post/nie_idz_do_filharmonii/feed 0