Już 9 maja po raz pierwszy moje słowa ukażą się drukiem.
Jakiś czas temu uczepiła się mnie myśl, że fajnie byłoby pisać do czasopisma. Z pomysłu zwierzyłem się Red Hoodowi, nie sądziłem jednak, jak szybko ciche życzenie stanie się rzeczywistością.
Budzę się połamany po imprezie. Patrzę na zegarek. O kurwa, 13:00. Ale zaraz, czym ja się przejmuję? Przecież nie pracuję na etacie. Przeciągam się, przecieram oczy i sprawdzam telefon. MMS. Ktoś mnie kocha… Red Hood. Na dzień dobry wolałbym raczej zdjęcie od którejś z dziewczyn. Otwieram wiadomość. Zdjęcie plakatu. Nic nie widzę. Idę do toalety, przemywam twarz, a w szczególności oczy. Wracam do pokoju, biorę do ręki telefon. CKM szuka współpracowników. Challenge accepted.
Piszę konkretną wiadomość. Załączam trzy artykuły z bloga plus link. Mijają dni. Czuję się niechciany. Po jakimś czasie zapominam o tym, że w ogóle do nich napisałem.
Pewnego dnia otwieram skrzynkę mailową, a w niej wiadomość od Naczelnego. Chcą mnie. Piszę więc artykuł na zamówienie, o wdzięcznej nazwie „Czy kobiety śnią o niegrzecznych chłopcach?” (Philip K. Dick się kłania, kto wie o co chodzi ma u mnie piwo). W odpowiedzi dostaję layout do zatwierdzenia. Teraz mój tekst nazywa się „Zdobywaj jak mężczyzna: kurs podrywania w 7 punktach”. Cóż, takie uroki branży. Nie przejmuję się tym, bo tekst i tak miażdży. Zatwierdzam layout.
Tym samym, już 9 maja w kioskach ukaże się nowy numer CKM z moim artykułem w nakładzie kilkadziesiąt tysięcy sztuk. Z samego rana pójdę do kiosku i widząc swój tekst na papierze odhaczę w myślach kolejny z celów i rzucę na pokaźną już stertę z napisem ZREALIZOWANE.
Od tej pory moje teksty w CKM będą pojawiały się cyklicznie, więc będziecie mogli mnie czytać zarówno w formie elektronicznej, jak i na papierze.
Ostatnio robię wiele rzeczy naraz, więc musicie wybaczyć mi, że lekko zaniedbałem bloga. Kto lajkuje mój fanpage na facebooku, ten zna przyczynę. Poprawię się, obiecuję 🙂



11 kwietnia 2019


