system – VINCENT: DOŚWIADCZANIE ŻYCIA I TWORZENIE WSPOMNIEŃ https://v1ncentify.prohost.pl O kobietach, życiu i zdrowym do niego podejściu. Mon, 03 Jan 2022 16:05:35 +0000 pl-PL hourly 1 https://wordpress.org/?v=5.0.2 Unikalny płatek śniegu https://v1ncentify.prohost.pl/post/unikalny-platek-sniegu https://v1ncentify.prohost.pl/post/unikalny-platek-sniegu#respond Sun, 15 May 2016 16:27:49 +0000 http://www.v1ncent.pl/?p=1336 Czy zastanawialiście się kiedyś, co po sobie zostawicie? Co będzie świadczyło o tym, jakimi byliście ludźmi?

Artykuł Unikalny płatek śniegu pochodzi z serwisu VINCENT: DOŚWIADCZANIE ŻYCIA I TWORZENIE WSPOMNIEŃ.

]]>
Czy zastanawialiście się kiedyś, co po sobie zostawicie? Co będzie świadczyło o tym, jakimi byliście ludźmi?

Dom, który zbudujecie?

Dzieci, które spłodzicie?

Książka, którą napiszecie?

Tak naprawdę, nie ma najmniejszego znaczenia, jak przeżyjecie swoje życia. Nasza egzystencja na tej planecie to ułamek czasu tak znikomy i tak nieistotny, jak drobinka kurzu.

Możesz wspinać się po szczeblach kariery, spełniać zawodowo.

Możesz zapijać się w trupa i grzebać w śmietnikach.

Możesz mieszkać w szałasie na wyspie i całymi dniami palić trawę.

Możesz być poważaną postacią lub kimś, kim ludzie gardzą.

W ostatniej chwili, gdy umrzesz nie będzie miało to najmniejszego znaczenia. Każdy krwawi tak samo. Każdy umiera tak samo. Ludzie bawią się w wymyśloną przez siebie grę. Każdy sam pisze sobie fabułę. W życiu nie ma wyższego celu. Jest tylko ten biologiczny. Spłódź potomka, unikaj cierpienia, umrzyj. Cała reszta to wymyślona przez ludzi farsa, przedstawienie.

Szczęście mają ci, którzy grają w tym przedstawieniu siebie samych.

W większości przypadków jednak są kukłami na sznurkach.

Tylko Ty wybierasz, jak chcesz przejść przez życie. Uświadom sobie, że żyjesz tylko raz i że w porównaniu na przykład do naszej planety cała Twoja egzystencja jest tak nieistotna, jak mrówka, którą rozdeptujesz idąc do pracy.

Nadejdzie moment – może dziś, może jutro. Może za lat dziesięć lub sześćdziesiąt. Bam, nie żyjesz.

Czy mając to na uwadze uważasz, że wystarczająco przejmujesz się codziennymi problemami?

Czy mając to na uwadze odczuwasz, że zbyt wiele uwagi poświęcasz „problemom”, które tak na serio nic nie znaczą, są nieistotne?

Czy wiesz, że nikt za Ciebie nie przeżyje Twojego życia?

Czy myślisz czasem o tym, że oczekiwania innych ludzi wobec Ciebie są pozbawione najmniejszego sensu i przywiązywanie do nich wagi jest po prostu śmieszne?

Dobra uczelnia daje Ci prestiż. Pieniądze dają Ci prestiż. Jak wielką wartość ma prestiż w oczach osób, które krwawią i umierają tak samo, jak Ty?

Twoje środowisko wymaga od Ciebie, byś szedł schematem. Ile razy uległeś takiej presji? Ile razy uległeś presji ludzi, którzy są żywymi trupami? Możesz umrzeć raz, a możesz umrzeć dwa razy.

Większość ludzi rodzi się, wkręca w społeczny system i wtedy umiera po raz pierwszy. Po kilkudziesięciu ciężkich latach, po maratonie zajeżdżania zmęczonego serca kasą, problemami swoimi i innych ludzi następuje druga śmierć, ta biologiczna. Po wyczerpującym biegu donikąd. Po dniach wypełnionych goryczą, żalem i krwawiących nadgarstkach, przetartych do kości przez społeczne kajdany, opinię sąsiada i kazanie księdza na mszy.

Chcesz tak zgnić? Chcesz tak cierpieć? Chcesz być żywym trupem? 

Boisz się żyć? Wiem, że się boisz. Prawdziwe życie Cię przeraża. Życie na własnych zasadach. Doświadczanie i przede wszystkim – ryzykowanie. O tak, boimy się ryzyka. Lepiej być kukłą. To bezpieczne.

Kurwa, życie bezpieczne? Serio? Kto powiedział Ci, że życie jest bezpieczne? Bezpieczna jest iluzja. Wszyscy w tym siedzimy. Iluzja bezpieczeństwa. Masz swoją małą, plastikową egzystencję, gdzie wszystko ma swoje miejsce. Wszystko jest zaplanowane i cacy. Ale czy kiedykolwiek myśleliście o tym, jak bardzo naiwna jest wiara w to, że cokolwiek jest stabilne?

Choroba. Bam, nie żyjesz. Wypadek. Bam, nie żyje ktoś bliski. Wojna. Bam. Wszystko, co znałeś jest nieaktualne. I kim wtedy jesteś? I co wtedy czujesz?

Boimy się umrzeć i boimy się żyć.

Każdy pisze swoją fabułę. Wymyśla cel własnego życia. Moim celem jest unikać cierpienia, niezadowolenia i czuć przyjemność z każdego dnia, spełniać się. To taki uniwersalny cel. Żyć przyjemnie, podążać za tym, czego się chce. Niby wszyscy tak robią. Czy jednak do końca? Bo na moje oko większość ludzi MA NADZIEJĘ, że uniknie cierpienia. Że wszystko JAKOŚ się ułoży. Że BĘDZIE dobrze.

Różnica między tymi ludźmi, a mną? Ja nie mam nadziei, ja DZIAŁAM, by żyć przyjemnie i robię wszystko, by moje życie ułożyło się tak, jak CHCĘ. Sam wiem, co jest dla mnie dobre, bo ja żyję moim życiem. Sam wybieram i idę tam, gdzie chcę iść. Nie potrzebuję aprobaty lub zrozumienia innych ludzi. Skoro i tak umrę, skoro i tak wszystko dąży do degradacji to przynajmniej działam. Wybieram emocje, których chcę doświadczać. Przeżywam sytuacje, które są dla mnie dobre i które będę ciepło wspominać.

Odpuść podejście do ślicznej dziewczyny tylko dlatego, że Twoi znajomi Cię wyśmieją – żyj z wyrzutami sumienia i radź sobie z poczuciem straconej szansy na coś wyjątkowego.

Nie wyprowadzaj się z domu i nie realizuj własnych planów, bo rodzice wiedzą lepiej, co jest dla Ciebie dobre – trzymaj w sobie gorycz i czekaj, aż przechyli szalę.

Zapierdalaj na studia, które Cię nie interesują, a później zajeżdżaj się w pracy, od której chce Ci się rzygać – podobno zyskałeś prestiż i pieniądze, tylko teraz powstał problem, na co je wydawać i kiedy, skoro od rana do nocy pierzesz sobie mózg papierami, a wracając do domu chcesz tylko spać.

Gdy pada śnieg, wszystkie płatki wydają się być takie same. W rzeczywistości każdy jest inny, ale nie ma to żadnego znaczenia, gdy obserwujesz śnieżną zamieć. 

Przestałem tłumaczyć ludziom, kim jestem i skąd przychodzę. Jeśli ktoś chce mnie ocenić według stereotypów lub powierzchownego wrażenia – trudno. Po co wyjaśniać coś osobie, która jest skazana na błędną interpretację Twoich słów? Co Cię obchodzi, jaki dana osoba ma obraz Ciebie w głowie? To jej głowa, głowa, która codziennie wybiera, tak samo jak Ty. Wybiera jak żyć.

To wszystko jest bardzo proste. Albo konstruujesz rzeczywistość wokół siebie albo pozwalasz, by ktoś zrobił to po swojemu.

Twoje życie ma być przyjemne dla Ciebie. Masz się rozkoszować miłymi chwilami, nabierać do siebie szacunku i się realizować – też dla siebie. Nie oddelegowuj poczucia własnej wartości na zewnątrz. Odłącz wtyczkę akceptacji, to tylko bonus. Nie zabiegaj o sympatię każdej napotkanej osoby. Weź głęboki wdech i znajdź czas, by docenić własną historię – wszystkie niuanse dostępne tylko dla Ciebie, których wagi nie zrozumiałby nikt z boku. Uśmiechnij się do tych myśli i pozwól im się zabrać w podróż do miejsca, o którym zbyt często zapominasz. Miejsca bezwarunkowego szczęścia i obezwładniającej świadomości, że żyjesz.

A jeśli żyjesz, to cała reszta musi być w przynajmniej w porządku.

 

Artykuł Unikalny płatek śniegu pochodzi z serwisu VINCENT: DOŚWIADCZANIE ŻYCIA I TWORZENIE WSPOMNIEŃ.

]]>
https://v1ncentify.prohost.pl/post/unikalny-platek-sniegu/feed 0
Pies nie wie, ile ma lat https://v1ncentify.prohost.pl/post/pies_nie_wieile_ma_lat https://v1ncentify.prohost.pl/post/pies_nie_wieile_ma_lat#respond Wed, 11 Nov 2015 00:00:00 +0000 http://dev.v1ncent.pl/?p=193 Wiek jest najbardziej krzywdzącą i przytłaczającą etykietą, jaką narzuciło nam społeczeństwo. 

Artykuł Pies nie wie, ile ma lat pochodzi z serwisu VINCENT: DOŚWIADCZANIE ŻYCIA I TWORZENIE WSPOMNIEŃ.

]]>
Wiek jest najbardziej krzywdzącą i przytłaczającą etykietą, jaką narzuciło nam społeczeństwo. 

Powinniśmy posługiwać się nie miarą wieku, a doświadczenia. To, ile masz lat nic znaczy. Możesz być trzydziestoletnim, zagubionym chłopcem w świecie dorosłych. Nie liczy się, ile lat przeżyłeś, tylko jak je przeżyłeś. Ile umiejętności się nauczyłeś, jakie wyciągnąłeś wnioski. Jak dużo doświadczałeś poznając siebie i wyrabiając swoje filtry, przez które patrzysz na rzeczywistość.

Tymczasem, przez całe życie wciska nam się:

“Jesteś na to za stary”.

“Nie uważasz, że w twoim wieku powinieneś mieć jakieś poważniejsze zajęcie?”

“Czas się żenić”

“W twoim wieku trzeba już o dzieciach myśleć”

“Stabilnej pracy szukaj, beztroskie czasy się skończyły”.

“Masz tyle lat, że nie przystoi ci XYZ”

Nic nie trzeba, tylko można. Nie powinno, to ryć sobie psychiki podobnym gównem. Nie przystoi bezkrytycznie żyć oczekiwaniami innych ludzi i nigdy nie dowiedzieć się, czego tak naprawdę chcemy. 

Gdy odbierałem swój dowód osobisty, czyli dowód na to, że jestem “dorosły”, byłem przerażony. Bo ja wcale taki się nie czułem. Miałem wrażenie, że oto wchodzę w szumnie zapowiadaną “dorosłość”, a mentalnie siedzę jeszcze w piaskownicy. Nic nie wiedziałem o życiu, nie miałem na siebie pomysłu i przytłaczało mnie wrażenie, że w jakiś sposób do tej całej układanki nie pasuję. Nie rozumiałem, że “osiemnastka” to jedynie wyświechtana etykieta, nie mająca zbyt wiele wspólnego z autentycznym przystosowaniem do funkcjonowania w społeczeństwie. Nikt nigdy nie nauczył mnie tego, w jaki sposób mam myśleć o sobie. Jak komunikować się z innymi ludźmi. Wyznaczać sobie priorytety i brać odpowiedzialność, twardo iść po swoje. Co w życiu liczy się najbardziej.

Do tych rzeczy musiałem dojść sam – żyjąc (warte podkreślenia – żyjąc, a nie wegetując w określonej roli społecznej). Popełnić błędy, zawieść się na sobie oraz przede wszystkim innych ludziach. Zakochać się do szaleństwa i stoczyć w depresję. Robić rzeczy, które dla innych wydawały się infantylne i bez sensu tylko dlatego, że mocno wierzyłem w ich sens. Dojrzeć do przełomowego wniosku, że nie musimy podążać za narzuconą nam z góry fabułą. Sami piszemy sobie scenariusz i sami wartościujemy poszczególne elementy naszej codzienności.

Postrzeganie siebie przez pryzmat wieku to głupota i generator nieprzyjemnych myśli. O nie, mam 25 lat, muszę wiedzieć już teraz, co chcę robić do końca życia. O w mordę, już 30, rodzina mówi, że “powinienem” się hajtać i mieć stabilną pracę.

To tylko cyfry. Nie daj sobie wmówić, że jest inaczej, bo skończysz pod ołtarzem z osobą, której nie chcesz i kredytem na czterdzieści wiosen. Wujkowie dobra rada nie przeżyją za Ciebie ani jednego dnia, więc daj sobie przyzwolenie na brutalne cenzurowanie uwag dotyczących wieku oraz tego, co robisz. Możesz w wieku 20+, 30+ i 40+ pierdolnąć wszystko i zacząć od nowa. Zawsze możesz zacząć od nowa – pamiętaj. Ścieżka, jaką podążasz to nie więzienie.

Jeśli coś nie sprawia Ci radości, nie miej skrupułów by wyrzucić to do kosza i rozpisać nowy rozdział. W życiu chodzi o to, by czuć się dobrze. Nie daj sobie wdrukować przekonania, że jest inaczej i skazany jesteś na wieczne niezadowolenie oraz robienie rzeczy, od których chce Ci się rzygać.

Niech nie ogranicza Cię bullshit wymyślony przez ludzi. Ograniczać to może Cię jedynie starość. Kiedy rzeczywiście nie będziesz już w stanie FIZYCZNIE podołać pewnym rzeczom. Zanim to jednak nastąpi i dopóki czujesz się dobrze to żadna “trzydziestka” czy “czterdziestka” nie powinna być wymówką do porzucenia pogoni za marzeniami. Odkrywania nowych rzeczy, doświadczania ludzi, miejsc, emocji i przede wszystkim siebie.

Jedyna presja związana z wiekiem, która jest w porządku to ta w kontekście naszej śmiertelności. Warto pamiętać o tym, że kiedyś umrzesz i czas się kurczy. To motywuje do wykorzystywania każdego miesiąca i realizowania wizji. Bardzo przykry, aczkolwiek bardzo potrzebny element, który jak żaden inny popycha do działania.

Jeśli prowadzisz ciekawe życie i starasz się cały czas rozwijać, to czas w pewnym sensie gra na Twoją korzyść. Kiedyś napisałem, że średnio raz na rok uświadamiam sobie, że rok wcześniej byłem kretynem. Im starszy jestem, tym więcej mam wiedzy, doświadczenia. Wyciągam lepsze wnioski i bardziej cementuję fundamenty.

Wiek jest etykietą. Przecież pies nie wie, ile ma lat. Niezależnie od wieku stara się machać ogonem i pogonić kota. Uczmy się od zwierząt. Czas zawsze będzie uciekał. To nie on Cię definiuje.

 

Definiuje Cię to, jak go wykorzystasz.

 


Jesteśmy po poważnej awarii bloga – z tego powodu wciąż możecie doświadczać problemów z czcionkami oraz innymi funkcjonalnościami. 


 

Artykuł Pies nie wie, ile ma lat pochodzi z serwisu VINCENT: DOŚWIADCZANIE ŻYCIA I TWORZENIE WSPOMNIEŃ.

]]>
https://v1ncentify.prohost.pl/post/pies_nie_wieile_ma_lat/feed 0