decyzje – VINCENT: DOŚWIADCZANIE ŻYCIA I TWORZENIE WSPOMNIEŃ https://v1ncentify.prohost.pl O kobietach, życiu i zdrowym do niego podejściu. Mon, 03 Jan 2022 16:05:35 +0000 pl-PL hourly 1 https://wordpress.org/?v=5.0.2 Szczerze dziękuję za wypowiedzenie https://v1ncentify.prohost.pl/post/szczerze_dziekuje_za_wypowiedzenie https://v1ncentify.prohost.pl/post/szczerze_dziekuje_za_wypowiedzenie#respond Fri, 03 May 2013 00:00:00 +0000 http://dev.v1ncent.pl/?p=34 - Nie patrz na mnie takim wzrokiem – powiedziała kierowniczka zwalniając mnie. Słyszę ten tekst od każdej kobiety, pomyślałem. Wzroku nie spuściłem. Pokory nie okazałem. Taki już ze mnie bezczelny skurwysyn. Przerwałem jej w pół słowa stwierdzając, że nie chce mi się tego dłużej słuchać. Wstałem i wyszedłem. Oddalałem się od budynku, nie oglądając się ani razu.

Artykuł Szczerze dziękuję za wypowiedzenie pochodzi z serwisu VINCENT: DOŚWIADCZANIE ŻYCIA I TWORZENIE WSPOMNIEŃ.

]]>
– Nie patrz na mnie takim wzrokiem – powiedziała kierowniczka zwalniając mnie. Słyszę ten tekst od każdej kobiety, pomyślałem. Wzroku nie spuściłem. Pokory nie okazałem. Taki już ze mnie bezczelny skurwysyn. Przerwałem jej w pół słowa stwierdzając, że nie chce mi się tego dłużej słuchać. Wstałem i wyszedłem. Oddalałem się od budynku, nie oglądając się ani razu.

Niesubordynacja, kwestionowanie poleceń, spóźnienia. Spięcia z kierownictwem. Nie pasuję do korporacji, bo w przeciwieństwie do mrówek lubię myśleć. A jak myślę to mówię. A jak mówię nie każdemu się podoba.

Powinienem był być smutny. Przybity. Zamiast tego miałem wrażenie, że przy każdym wdechu do moich płuc dostaje się więcej tlenu niż na co dzień. Czułem się… wolny? Tak, byłem też zmieszany. Chciałem wytrzymać w tej robocie do lipca/sierpnia. Żałowałem, że sam nie trzasnąłem papierami, spóźniłem się. Z drugiej strony cała sytuacja tylko przyspieszyła niektóre decyzje, które i tak miałem podjąć.

Wsiadłem do auta, ale nie odpaliłem silnika. Siedziałem tak przez chwilę obserwując, jak rozgrzane powietrze drga nad asfaltem. Musiałem oczyścić głowę i zaplanować, co dalej. Pojechałem na chwilę do domu, spakowałem się i wsiadłem na rower. Wyjechałem za miasto, do babci. Gdy byłem mały spędzałem tam każde wakacje i każdy weekend. Wiedziałem, że tylko tam będę miał warunki, by na spokojnie wszystko sobie przemyśleć.

Okej, Białystok jest spalony. Zero pracy, zero perspektyw. Wrocław jest za daleko, sentymentalny ze mnie zwierzak, nie chcę totalnie zrywać kontaktu z moim rodzinnym miastem. Wiem, że to słabość, ale nie będę robił nic przeciwko sobie. Cel: Warszawa.

Wysłałem kilka pierwszych CV i poczułem, że muszę się napić. W tych czasach, kiedy chcesz się z kimś spotkać musisz albo zadzwonić albo napisać na fejsie. Kiedyś ludzie radzili sobie bez tego, wsiadłem więc na rower i podjechałem pod dom mojego przyjaciela. Wyciągnąłem go na piwo. Poszliśmy na naszą ulubioną polanę. Było ciepło, łomża export wchodziła świetnie, jak zawsze.

Tego mi brakowało. Plener, piwo i rozmowy o życiu do późna.

Następnego dnia, z samego rana dostałem telefon i zaproszenie na pierwszą rozmowę kwalifikacyjną w stolicy. Zdziwiłem się, że tak szybko, byłem totalnie nieprzygotowany, zaspany i nieogarnięty. Plan jest taki, by pojeździć na rozmowy, gdzieś się zaczepić i wtedy się przeprowadzić. Nie ustalam sobie na to żadnego terminu, ale chciałbym to zrobić jeszcze przed wakacjami. Po znalezieniu jakiejś roboty będę pracował nad dwoma projektami, z którymi wiążę swoją przyszłość.

Możecie już od teraz trzymać za mnie kciuki.

Artykuł Szczerze dziękuję za wypowiedzenie pochodzi z serwisu VINCENT: DOŚWIADCZANIE ŻYCIA I TWORZENIE WSPOMNIEŃ.

]]>
https://v1ncentify.prohost.pl/post/szczerze_dziekuje_za_wypowiedzenie/feed 0