chamstwo – VINCENT: DOŚWIADCZANIE ŻYCIA I TWORZENIE WSPOMNIEŃ https://v1ncentify.prohost.pl O kobietach, życiu i zdrowym do niego podejściu. Mon, 03 Jan 2022 16:05:35 +0000 pl-PL hourly 1 https://wordpress.org/?v=5.0.2 Jestem ładna, mogę wszystko? https://v1ncentify.prohost.pl/post/jestem-ladna-moge-wszystko https://v1ncentify.prohost.pl/post/jestem-ladna-moge-wszystko#respond Mon, 07 Nov 2016 15:25:24 +0000 http://www.v1ncent.pl/?p=1990 Ostatnio zadałem Wam pytanie na moim fanpage:

Artykuł Jestem ładna, mogę wszystko? pochodzi z serwisu VINCENT: DOŚWIADCZANIE ŻYCIA I TWORZENIE WSPOMNIEŃ.

]]>
Ostatnio zadałem Wam pytanie na moim fanpage:

 

Sytuacja opisana w poście wydarzyła się naprawdę, w Bratysławie. Zajście obserwował mój znajomy, który tamtej nocy wybrał się z dziewczyną do klubu. Na samym początku chciałem po prostu zrobić o tym wpis, ale pomyślałem, że lepszym rozwiązaniem będzie przeprowadzenie sondy przed publikacją. Mieliście bardzo różne pomysły odnośnie tego, jak powinien zareagować poniżony facet. Niektóre mnie rozbawiły, inne zażenowały, z kilkoma się zgodziłem. Zanim przejdziemy do tego, jak sytuacja rozwiązała się w prawdziwym życiu, prześledźmy kilka pomysłów z Facebooka:

1

2

Podoba mi się, ale czegoś tu brakuje.

3

Mam problem z tym rozwiązaniem, bo brakuje tu natychmiastowej kary i napiętnowania patologicznego zachowania. Występuje też tutaj zbyt duża dysproporcja w energii, jaką trzeba poświęcić na rewanż. Pisanie historii, wykupowanie jakichś domen – za dużo roboty, a efekt i tak byłby daleki od zadowalającego.

4

Myślę, że taka słowna uwaga byłaby urocza. Ty ogładzasz przekaz i ważysz słowa, a tymczasem jesteś mokry i śmierdzisz piwem, poniżony w oczach swojej kobiety i innych ludzi. Druga propozycja, czyli wskazanie lasek ochronie niby jest jakimś wyjściem, ale to w dalszym ciągu nie jest kara współmierna do winy. Poza tym, mogłoby się okazać, że laski są stałymi klientkami lokalu i znają pracowników.

6

Kolejny słodziak 🙂

5

I znów, upomnienie słowne plus pełna akceptacja zachowania poniżej wszelkiej krytyki. Nie gra mi to.

7

Pomijając już kwestię tego, czy laska wie, czym jest sarkazm – wyszukana reakcja słowna na fizyczną agresję byłaby w tym przypadku najwyżej pocieszna.

12

Haha

8 9 10 11

 

Co zrobił bohater wpisu?

 

Oblany piwem, wystawiony na pośmiewisko facet zareagował bardzo szybko. Uderzył agresorkę z całej siły w twarz, aż nakryła się nogami. Nikt w kolejce nie zareagował, najprawdopodobniej dlatego, że składała się w większości z turystów. Facet wziął swą dziewczynę za dłoń, znokautowaną jeszcze zwyzywał i zniknął w środku (ochrona całego zajścia nie widziała, drzwi do klubu otwierały się co jakiś czas, by wpuścić kolejną porcję klientów).

Jeśli uważacie, że gość zareagował zbyt mocno, proponuję wyobrazić sobie, że piwo wylała nie kobieta, a facet. Moim zdaniem ta laska straciła przywileje przysługujące kobietom w momencie, w którym zachowała się jak ostatnia świnia. Bomba na twarz to w takim przypadku nie wybór, a konieczność. Jedyna słuszna odpowiedź na jawną agresję i naruszenie nietykalności osobistej.

Chłopak poświęcił się dla lepszej sprawy. Być może ten prosty na nos był dla niej jak wybudzenie z długiej śpiączki. Halo, tępa dzido – witamy w prawdziwym świecie. Uważam, że jego reakcja była jedyną właściwą, nawet jeśli miałaby być okupiona przekopaniem przez armię białych rycerzy z kolejki. Każda inna oznaczałaby bezapelacyjny triumf nieopisanego chamstwa. Niektórym laskom popkulturowa sieczka i walidacja społeczna tak bardzo wyprostowały zwoje mózgowe, że wydaje im się, że mogą wszystko. Nie muszą przestrzegać żadnych reguł, ani stosować się do elementarnych zasad kultury osobistej tylko dlatego, że są ładnymi kobietami. To jest tak, jakby uroda i związany z nią status społeczny usprawiedliwiał poniżanie innych ludzi. Patologia.

Cham obrzydliwy, czemu nie, piękną karierę można zrobić, chamstwo ma wielką przyszłość, cały świat stoi przed chamstwem otworem, subtelni, wstydliwi i wrażliwi ustępują przed nim, bo tylko cham by ustał i nie ustąpił, mądrzy nie wdają się w dyskusje przegrane po pierwszym ciosie maczugi, szlachetni litują się nad chama nieszczęściem, cham prze naprzód, nic nie mąci spokoju jego chamskiej duszy, cham się nie wstydzi, nie czerwieni, nie uśmiecha przepraszająco, on nawet nie widzi drwin i szyderstw, nigdy nie czuje się nieswojo i niezręcznie – ponieważ jest chamem.

 

Lód, Jacek Dukaj

 

Coraz więcej kobiet żyje w jakiejś alternatywnej rzeczywistości, która rządzi się innymi prawami fizyki. Przypomina mi to rozpychanie się w zatłoczonym autobusie i sprawdzanie reakcji podróżnych. Jeśli nie ma żadnych sprzeciwów, rozpychamy się dalej. Zyskujemy więcej przestrzeni (kosztem innych), a podróż staje się dla nas bardziej komfortowa. Ponieważ nikt nie reaguje, możemy zacząć dla zabawy pluć na ludzi wokół, podsiadać ich i wyzywać prosto w twarz. Skoro za karygodne zachowanie nie spotykają nas żadne konsekwencje, to dlaczego mielibyśmy przestawać? Tym bardziej, że władza nad innymi uzależnia, zakazany owoc jest smaczny, a apetyt rośnie w miarę jedzenia?

Opryskliwe, zblazowane lale przekonane o tym, że należy im się wszystko i to w tempie ekspresowym. Laski, które przez życie idą bez stresu, obsypywane komplementami i przymilnymi uśmiechami. Panny, dla których faceci spełniliby każdą zachciankę i znieśli nawet największe poniżenia, jawną manipulację i zabawę ich kosztem. Władza psuje, wypacza wartości – a możliwości kuszą. Dlatego wcale nie dziwi mnie, że istnieją takie kobiety (i tym bardziej doceniam te bardzo atrakcyjne, które jednak pozostają normalne, bo to wymaga mocnej pracy nad sobą). Jeśli od dziecka nic się od nich nie wymaga, a akceptację otaczającego świata załatwia sam fakt, że “są”, to bardzo ciężko oczekiwać, że w magiczny sposób wykształcą w sobie silną wolę, nauczą się krytycznego myślenia, szacunku dla innych oraz gry fair. Nawet inteligentna osoba mogłaby się w końcu ugiąć i przyzwyczaić do królewskiego traktowania. Seks na pstryknięcie palcami, sponsorowane kolacje, przywileje, wszechobecna usłużność, drogie wycieczki. W ekstremalnych przypadkach otrzymujemy więc skrajnie odrealnione idiotki pokroju tej z dzisiejszego wpisu – idiotki, które jeszcze nigdy nie spotykały konsekwencji bezczelnego (lub być może – o zgrozo – nieświadomego) przekraczania granic.

Bo przecież najczęściej takim dziewczynom się wybacza. Faceci bez żadnych standardów zaakceptują każdą bezczelność, dopóki widzą szansę na dobranie się do majtek. Słabsze koleżanki chcą lśnić w cudzym blasku i mieć z tego profity, więc dalej będą się podlizywać i przechadzać dumnie w świetle jupiterów, licząc lajki i serduszka, które wpadają rykoszetem. Postronne osoby, obrywając odłamkami gówna wolą się nie wychylać, by nie wystawić się na publiczny lincz.

Jak nisko upadliśmy jako cywilizacja, jeśli pierwszym odruchem jest akceptacja lub słowne upomnienie osoby, która narusza naszą godność w tak bydlęcy i upokarzający sposób – tylko dlatego, że jest atrakcyjną fizycznie kobietą?


Co jest tutaj najbardziej smutne, to możliwość, że nokaut wcale naszej bohaterki nie uświadomił. Być może po otrząśnięciu się i dojściu do siebie stwierdziła, że trafiła na prostaka bez grama szacunku i że w istocie to ONA jest tutaj ofiarą. Prawo grupy działa tak, by utrzymać panujące w niej wartości – tutaj racjonalizację całej sytuacji mogłaby dodatkowo wspomóc koleżanka: “Co za bezczelny frajer!” oraz inni znajomi, którzy świadkami wydarzenia nie byli. Nawet, jeśli przy każdym spojrzeniu na opuchniętą twarz w lustrze podświadomość podpowiadałaby, że tym razem przesadziła i tak wyglądają konsekwencje, mechanizm wyparcia nie pozwoliłby jej tego zaakceptować – oznaczałoby to przecież przebudowanie całego systemu wartości i poddanie własnej osoby krytyce.

Na to nie stać czasem nawet bardzo inteligentnych i świadomych ludzi, co dopiero mówić o…

Artykuł Jestem ładna, mogę wszystko? pochodzi z serwisu VINCENT: DOŚWIADCZANIE ŻYCIA I TWORZENIE WSPOMNIEŃ.

]]>
https://v1ncentify.prohost.pl/post/jestem-ladna-moge-wszystko/feed 0
Po co komu księżniczki? https://v1ncentify.prohost.pl/post/po_co_komu_ksiezniczki https://v1ncentify.prohost.pl/post/po_co_komu_ksiezniczki#respond Tue, 21 May 2013 00:00:00 +0000 http://dev.v1ncent.pl/?p=42 Jeśli chodzi o podejście do uwodzenia kobiet, początkujący popadają zazwyczaj w jedną z dwóch skrajności:

Artykuł Po co komu księżniczki? pochodzi z serwisu VINCENT: DOŚWIADCZANIE ŻYCIA I TWORZENIE WSPOMNIEŃ.

]]>
Jeśli chodzi o podejście do uwodzenia kobiet, początkujący popadają zazwyczaj w jedną z dwóch skrajności:

1. Wina jest po mojej stronie

2. Wszystkie laski to suki

Mało spotkałem osób, które zaczynają swoją przygodę z podbijaniem kobiecych serc i mają tutaj dobre wypośrodkowanie. Zupełnie idiotycznym wydaje się być założenie, że wina zawsze jest po jednej lub drugiej stronie. Wszystko zależy od sytuacji.

Jest jednak jeden typ kobiet, który zawsze odrzucam z automatu i przypinam łatkę ‚nie warta mojego czasu idiotka’. Mówimy o księżniczkach. Ile razy zdarzyło Ci się, że podszedłeś do kobiety w klubie, a ona przewróciła oczami i nawet się do Ciebie nie odezwała? Lub rzuciła krótkie „spadaj, koleś?”, oganiając się od Ciebie ręką, jakbyś był natrętną muchą? Takie sytuacje zdarzają się rzadko, ale się zdarzają.

Zazwyczaj wtedy faceci pytają: ‚co zrobiłem źle?’, ‚gdzie był błąd?’, ‚dlaczego tak zareagowała?’. Powiem Ci dlaczego. Bo jest nic nie wartą szmatą bez kultury osobistej. Wyobraź sobie taką sytuację. Stoisz sobie w klubie, podchodzi do Ciebie dziewczyna. Nie jesteś nią zainteresowany i nie chcesz z nią rozmawiać. Nie jest w Twoim typie lub po prostu masz gorszy dzień – to bez znaczenia. Jak reagujesz? Każesz jej spierdalać? Patrzysz na nią z politowaniem? Odwracasz się do niej dupą?

Ja w takich sytuacjach rozmawiam przez chwilę z dziewczyną, delikatnie dając jej do zrozumienia, że nie jestem zainteresowany. Jest mi miło, że do mnie podeszła, rozstajemy się z uśmiechami na twarzach. Nie wyobrażam sobie, żebym miał zareagować inaczej. Nie rozumiem też, dlaczego faceci traktowani przez panienki jak psy jeszcze się zastanawiają, co mogli zrobić lepiej. Trzeba mieć jakieś zasady, do jasnej cholery. Nie chcę mieć nic wspólnego z aroganckimi i balansującymi na krawędzi ordynarnego chamstwa księżniczkami, które zasługują najwyżej na to by je brutalnie zerżnąć, spuścić im się na twarz i wyrzucić za drzwi.

Co je upoważnia do takiego zachowania? Szpilki? Opalone nogi? Wąska cipka? Ładna buzia? No co? Człowieka określa nie wygląd, lecz zachowanie. Jeśli laska zachowuje się jak pieprzony burak oznacza to mniej więcej tyle, że jest pieprzonym burakiem. Co mnie obchodzi kim ona jest w środku? Co mnie obchodzi, że ma gorszy dzień? Nic nie tłumaczy bezczelnego chamstwa. Po co tracić czas na kobiety, którym ewidentnie brakuje podstawowych zasad kultury, skoro można zająć się ślicznymi, a do tego miłymi, ogarniętymi dziewczynami?

Dlaczego facetom tak trudno jest zaakceptować prosty fakt, że niektóre panny są zwyczajnie jebnięte? Po co racjonalizować obrzydliwe zachowania na ich korzyść? Halo, to że laska ma zgrabny tyłek i ładnie się ubrała nie oznacza, że ma poukładane w głowie. Są dziewczyny i są taborety. Tak samo jak są inteligentni kolesie i ogoleni na łyso idioci, których największą ambicją jest spuścić komuś wpierdol.

Poznałem całą masę świetnych facetów. Rozwijających się na wielu płaszczyznach, dbających o swoje pasje, potrafiących niesamowicie elokwentnie wypowiedzieć się na dowolny temat. Boli mnie jak widzę, gdy taki koleś traci chociaż chwilę na zastanawianie się, dlaczego przypadkowa idiotka w klubie potraktowała go tekstem w stylu ‚won stąd’. Najczęściej tego typu kobiety są puste jak wydmuszki. Całe dnie spędzają na fejsie, malują sobie paznokcie, a na wieczór pindrzą się z nadzieją, że poznają bogatego frajera, dzięki któremu będą mogły resztę życia wegetować wydając cudze pieniądze na ciuchy. Świetny, ogarnięty facet versus pieprzony pasożyt. Bogata wewnętrznie osoba kontra długonogi imbecyl wciśnięty w seksowną mini.

Znaj swoją wartość. Nawet, jeśli nasza ‚księżniczkująca’ dziewczyna to jakiś cudowny wyjątek i tak na prawdę jest wrażliwą, inteligentną i ciekawą osobą, to co z tego? Pierwsze sekundy rozmowy są naszą wizytówką i w momencie, gdy laska traktuje Cię po chamsku, nawet Cię nie znając – nie zasługuje na Twoją uwagę.

Mnie księżniczki czasem bawią. Wtedy się z nich śmieję lub patrzę jak na kosmitki. Czasem zdarzy się też, że któraś zadziała mi na nerwy. W końcu jestem tylko człowiekiem. Wtedy odpowiadam takim samym poziomem kultury osobistej, jakim zostałem potraktowany.

Za przykład może posłużyć ostatnia sytuacja, gdy podszedłem na mieście do dwóch dziewczyn. Były śliczne. Spytałem do jakiego klubu idą, bo były ubrane jak na imprezę. Jedna chciała ze mną porozmawiać, ale uległa swojej koleżance, która zaczęła ją odciągać z miną, jakby właśnie się zesrała. Spytałem, dlaczego się tak dziwnie zachowuje. Nic nie odpowiedziała.

– Nie potrafisz rozmawiać? – spytałem.

– Nie – odpyskowała.

– To spierdalaj.

Dziękuję, dobranoc. Na pewnym forum jeden gość napisał, że życzy tego typu laskom miłego dnia. Co kto lubi. Ja z całą pewnością nie życzyłbym niczego miłego osobie, która traktuje mnie gorzej niż natrętnego menela.

Na świecie jest wystarczająca ilość normalnych, chętnych, a przede wszystkim – dobrze wychowanych dziewcząt, by nie zawracać sobie głowy zgniłymi odpadami w ładnych opakowaniach.

Artykuł Po co komu księżniczki? pochodzi z serwisu VINCENT: DOŚWIADCZANIE ŻYCIA I TWORZENIE WSPOMNIEŃ.

]]>
https://v1ncentify.prohost.pl/post/po_co_komu_ksiezniczki/feed 0