blyskoteka – VINCENT: DOŚWIADCZANIE ŻYCIA I TWORZENIE WSPOMNIEŃ https://v1ncentify.prohost.pl O kobietach, życiu i zdrowym do niego podejściu. Mon, 03 Jan 2022 16:05:35 +0000 pl-PL hourly 1 https://wordpress.org/?v=5.0.2 Cichy myśliwy https://v1ncentify.prohost.pl/post/cichy_mysliwy https://v1ncentify.prohost.pl/post/cichy_mysliwy#respond Wed, 07 Aug 2013 00:00:00 +0000 http://dev.v1ncent.pl/?p=58 Dawno temu, kiedy byłem jeszcze zakompleksionym, ale pełnym determinacji facetem, który bardzo chciał się zmienić, za cel postawiłem sobie jak najczęstsze wychodzenie do klubów. Chciałem nauczyć się tańczyć, poczuć się swobodnie, zrozumieć dynamikę nocnego życia – wszystko po to, by jak najskuteczniej uwodzić kobiety. Po pierwsze, musiałem sprawić sobie odpowiednie ciuchy. W myśl oklepanej do porzygu zasady ‚błyskoteki’ zamówiłem sobie odjechaną, czerwoną koszulę i założyłem na szyję złoty łańcuszek, nie zdając sobie sprawy z faktu, że wyglądam jak pieprzona choinka.

Artykuł Cichy myśliwy pochodzi z serwisu VINCENT: DOŚWIADCZANIE ŻYCIA I TWORZENIE WSPOMNIEŃ.

]]>
Dawno temu, kiedy byłem jeszcze zakompleksionym, ale pełnym determinacji facetem, który bardzo chciał się zmienić, za cel postawiłem sobie jak najczęstsze wychodzenie do klubów. Chciałem nauczyć się tańczyć, poczuć się swobodnie, zrozumieć dynamikę nocnego życia – wszystko po to, by jak najskuteczniej uwodzić kobiety. Po pierwsze, musiałem sprawić sobie odpowiednie ciuchy. W myśl oklepanej do porzygu zasady ‚błyskoteki’ zamówiłem sobie odjechaną, czerwoną koszulę i założyłem na szyję złoty łańcuszek, nie zdając sobie sprawy z faktu, że wyglądam jak pieprzona choinka.

O tak, przyciągałem wzrok dziewczyn. I facetów. Cholera, nawet psy na mój widok przestawały machać ogonem i przechylały w zdziwieniu głowę. Czułem się jak gwiazda rocka i skupiałem na sobie uwagę całego klubu. Wtedy wydawało mi się, że odwalam dobrą robotę.

Kijów 2010. Z Anastazją, czy inną Nataszą.

Trochę czasu minęło, zanim doszedłem do wniosku, że ściąganie wzroku każdej osoby w lokalu wcale nie jest takie fajne. Owszem, szło mi bardzo dobrze do pewnego momentu. Pierwsze interakcje zazwyczaj miałem udane, schodki zaczynały się w chwili, kiedy chciałem zająć się kolejnymi dziewczynami. Dostawałem zlewki z automatu. Trudno się dziwić. W końcu każdy mój krok – udane podejście lub potknięcie – był idealnie widoczny nawet z dużej odległości.

Wkrótce zrezygnowałem z ozdób oraz kolorów nadmiernie przyciągających uwagę. Kupiłem sobie taką samą koszulę, tylko czarną. Przestałem nosić ten nieszczęsny łańcuszek. Dzięki temu czułem się dużo bardziej swobodnie – po pierwsze przebieranie się za choinkę nie jest w moim stylu, po drugie byłem bardziej incognito. Zrozumiałem, że nie zdobędę dziewczyn wyglądając jak gwiazda rocka, tylko czując się jak gwiazda rocka. 

Poznałem wielu ogarniętych facetów, ponadprzeciętnie radzących sobie z kobietami. Każdy z nich ubiera się gustownie, elegancko, ale jednocześnie bardzo minimalistycznie. Nie musisz błyszczeć, by zdobywać dziewczyny. Najważniejsze jest to, jak się poruszasz, jak patrzysz, jak się uśmiechasz. Jaką masz energię. Czy jesteś w środku poukładany, czy w totalnej rozsypce. Pracuj nad swoim wnętrzem, przekonaniami, myślami. Nie wierz w dziwne teorie mówiące, że musisz ubierać się tak, by ściągać uwagę. Nie jest Ci to do niczego potrzebne. 

Artykuł Cichy myśliwy pochodzi z serwisu VINCENT: DOŚWIADCZANIE ŻYCIA I TWORZENIE WSPOMNIEŃ.

]]>
https://v1ncentify.prohost.pl/post/cichy_mysliwy/feed 0